Administratora systemu powołano do wojska.
- Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetkę.

Hasło! - woła admin
- Odpowiada mu cisza.

Hasło! - woła ponownie admin.
- Znowu cisza.

Hasło! - woła raz jeszcze.
- Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi administrator systemu ściąga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.

User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator...


 

Jechało samochodem trzech gości: chemik, mechanik samochodowy i informatyk.
W pewnej chwili samochód zatrzymał się i nie daje się uruchomić.
Poszczególne osoby doszukują się przyczyny takiego stanu rzeczy i próbują wskazać rozwiązanie sytuacji:

Chemik:
- Moim zdaniem, to coś z mieszanką, trzeba spuścić paliwo i zatankować nowe.

Mechanik:
- Wydaje mi się, że to coś ze świecami, należałoby wymienić świece i będzie OK.

Informatyk:
- Wiecie co, a może by tak spróbować wysiąść i wsiąść jeszcze raz?


 

Informatyk podrywa dziewczynę:
Chcesz herbaty?
Nie.
Kawy?
Nie!
Hm, może wódki?
NIE!!!
Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...


 

Żona jest to oprogramowanie które dostajesz a po jakimś czasie okazuje się,
że to virus który Cię niszczy,
Teściowa to trojan którego dostałeś gratis z żoną, nie do zlikwidowania


 

W sklepie z komputerami sprzedawca zachwala klientowi swój najnowszy towar:
Ten komputer wykona za pana połowę pracy!
W takim razie biorę dwa.


 

Ilu programistów potrzeba aby zmienić żarówkę?
Ani jednego bo to wina hardware'u.


 

Jakie są idealne wymiary kobiety informatyka?
1024 x 768.



Rozmawia dwóch informatyków:
Stary wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?
Ze 6 GB.


Informatyk prosi swego kumpla po fachu:
Słuchaj stary, pożycz mi 1000 zł.
OK, albo wiesz co, pożyczę ci 1024 dla równego rachunku.

 

W pewnym biurze zorganizowano bal maskowy.
Księgowa założyła maskę kota.
Szef założył maskę lwa.
A informatyk założył 255.255.255.255


 

Żona informatyka wysyła go po zakupy.
- Kup parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć.
Chłopina po wejściu do sklepu pyta:
- Czy są jajka?
- Tak - odpowiada sprzedawca.
- To poproszę dziesięć parówek.


 

Czym różni się kobieta - informatyk w spodniach od kobiety - informatyka w spódnicy?
Czasem dostępu...

Jesteś tutaj: Home Po godzinach Dowcipy o informatykach